Resovio, nie gniewaj na nas się…
W meczu 5. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel zmierzył się na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów. Mecz został rozegrany w niedzielę, 31 października 2021, o godzinie 14:45. Już o godzinie 8:30 autokar z kilkudziesięcioma kibicami wyruszył na Podkarpacie. Koło południa przyszedł czas na przerwę obiadową. Jak to zwykle bywa podczas wyjazdów do Rzeszowa, zatrzymaliśmy się w Pilźnie. Duża liczba osób spowodowała, że zamawianie i wydawanie posiłków trwało dłużej, niż było to przewidziane. Dlatego też z niecierpliwością spoglądaliśmy na zegarki, niepokojąc się o to, czy dotrzemy na Podpromie na czas. Na szczęście udało się! Do Rzeszowa dotarliśmy kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania. Szybko rozłożyliśmy sprzęt i rozpoczęliśmy kibicowanie.
Początek niedzielnego meczu należał do naszej drużyny, która zaczęła od kilku dobrych zagrań, jednak gospodarze szybko znaleźli swój rytm, odrobili straty i prowadzili wyrównaną grę. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali jastrzębianie, dzięki czemu wygraliśmy pierwszego seta 25:23. Drugą partię lepiej zaczęli rzeszowianie i przez większość seta prowadzili kilkoma punktami. Dopiero ich błędy w końcówce seta i dobra gra zawodników Jastrzębskiego Węgla zmieniła sytuację. Po raz kolejny lepsi okazali się przyjezdni. Trzecią odsłonę tego pojedynku rozpoczęliśmy od prowadzenia 4:0. Nasza drużyna kontynuowała dobrą grę i pewnie rozstrzygnęła na swoją korzyść trzecią partię i całe spotkanie 3:0.
Resoviakom zaśpiewaliśmy przyśpiewkę, by się na nas nie gniewali, że myśmy wygrali, a oni nie. Statuetkę dla najlepszego zawodnika otrzymał Stephen Boyer.
Po meczu, aby tradycji stało się zadość, skorzystaliśmy z zaproszenia Resoviaków i udaliśmy się na wspólne spotkanie, podczas którego każdy miał okazję porozmawiać na różne tematy z kibicami z Rzeszowa. Po jego zakończeniu udaliśmy się w drogę powrotną, która minęła szybko i bez zbędnych przerw.
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 21:25, 18:25)